Codzienne oczyszczanie cery to podstawowy krok w pielęgnacji naszej twarzy. Wykorzystanie do tego celu dodatkowych narzędzi może stać się jeszcze bardziej efektywne. Podczas oczyszczania cery stosowałam już wszelkiego rodzaju szczoteczek, gąbeczek celulozowych itp. Jednak bez zachwytów. Rok temu usłyszałam na youtubowym kanale Agnieszki (nieesa25) o szmatce muślinowej, postanowiłam ją jak najszybciej wypróbować. Nie było to jednak takie proste, był to wtedy produkt ciężko dostępny w Polsce. Nie poddając się, szukałam i pytałam o ściereczkę w wielu drogeriach. Gdy trafiłam do Douglasa byłam przekonana, że w końcu udało mi się ją znaleźć, gdy zapytałam o nią Panią ekspedientkę bez zastanowienia przyniosła mi "muślinową szmatkę". Jednak dopiero w domu zorientowałam się, że to kompletnie zupełnie inny rodzaj ściereczki. Dziś nie pamiętam jak się ona nazywała, ale była ona z zupełnie innego materiału, myślę, że sztucznego, po wyschnięciu stawała się sztywna, był to produkt, który kompletnie się u mnie nie sprawdził i bardzo szybko się go pozbyłam. Szczęście spotkało mnie dopiero w The Body Shop, gdzie bez chwili zawahania kupiłam zestaw 3 ściereczek. Tak bardzo spodobało mi się ich działanie, że po paru miesiącach nabyłam kolejny zestaw - tym razem wersję łagodniejszą, dla dzieci. Jednak z nich nie jestem już tak bardzo zadowolona, są mniej praktyczne, są dużo większe i cieńsze od wersji normalnej (są złożone z jednej warstwy, nie z dwóch jak w przypadku tamtych). Ściereczki wykonane w 100% z bawełny, są całkowicie naturalne a poprzez rzadki splot materiału ułatwiają oczyszczanie cery. Przy systematycznych zastosowaniu szybko zobaczyłam pierwsze efekty, skóra stała się gładsza, bardziej oczyszczona, zmniejszyła się również ilość zaskórników. Po użyciu środka do oczyszczania twarzy szmatkę należy namoczyć w gorącej wodzie, przyłożyć do skóry i delikatnie masować okrężnymi ruchami, czynność można kilkakrotnie powtórzyć a na koniec w celu zwężenia porów wykonać tą samą czynność z użyciem chłodnej wody. Nie należy zbyt mocno pocierać skóry ponieważ możemy ją tylko podrażnić. Ściereczka poprzez poprawę mikrokrążenia, powoduje również lepsze wchłanianie substancji aktywnych w kremach. Nie powinna być stosowana przez osoby mające cerę wrażliwą. Cena zestawu 3 ściereczek wyniosła mnie około 25 zł. Jednak słyszałam, że produkt ten został wycofany ze sprzedaży. Ciekawa jestem działania ściereczki muślinowej firmy Liz Earle, dlatego kiedy skończy się mój zapas ściereczek, planuję ową kupić.
wersja normalna
wersja delikatniejsza
Gąbka konjac
Ostatnio moją uwagę przyciągnęła również gąbka konjac, przeznaczona jest ona do demakijażu, oczyszczania oraz nawilżania twarzy. Jest to całkowicie naturalny produkt, wykonany z korzenia azjatyckiego drzewa o nazwie konjac. Gąbka sama w sobie posiada właściwości nawilżające i oczyszczające oraz przywracające prawidłowy odczyn pH, dlatego może być stosowana wraz ze środkiem oczyszczającym lub bez niego. Po tygodniowym stosowaniu dwa razy dziennie mogę powiedzieć, że użycie tego produktu to sama przyjemność, jest bardzo delikatna, może być stosowana również u osób z wrażliwą cerą, skóra stała się bardziej elastyczna, jednolita i faktycznie nawilżona. Podczas użycia występuje bardzo miłe uczucie masażu, jak wspominałam wcześniej, poprawia on mikrokrążenie i idące za tym wchłanianie substancji aktywnych. Na razie jestem bardzo zadowolona z zakupu tej gąbeczki, myślę, że po dłuższym czasie użytkowania będę mogła jeszcze więcej o niej powiedzieć. Gąbkę zakupiłam w Rossmannie, za 14.90zł.
Najważniejsze przy używaniu akcesoriów do mycia twarzy jest to aby pamiętać o ich dezynfekcji! Często o tym zapominamy a produkty te stając się źródłem bakterii przynoszą nam wiele szkód. Najlepszą metodą takiej dezynfekcji jest gotowanie ich w wodzie przez 30 min, około 2 razy w tygodniu przy codziennym stosowaniu. Ważne jest również aby po każdym jej użyciu umyć ją i powiesić ją w przewiewnym miejscu w celu dokładnego wyschnięcia.